Najlepszy rezerwat przyrodniczy to pole minowe. Żadnego z licznych pól minowych na Wzgórzach Golan nie tknęła ludzka ręka ani noga od ponad dwudziestu lat, czyli wojny sześciodniowej w 1967 roku. Oprócz tego na Golanie są jednak również cenne przyrodniczo miejsca odwiedzane przez tłumy, jak kanion Gamla. Żyje tu druga co do wielkości kolonia sępów płowych na świecie, ale to co przyciąga tysiące Żydów, to ruiny starożytnego miasta na wzgórzu "wyrastającym" we wnętrzu kanionu.

Orzeł




Ołowiana ziemia, ołowiane ptaki






Powodem jest niezwykła i tragiczna historia miasta. W czasach rzymskich był to ważny i duży ośrodek żydowski. Okazała synagoga, której resztki zachowały się do czasów współczesnych, była jedną z najstarszych na świecie, a są tacy, którzy twierdzą, że najstarszą. W 68 r.n.e. podczas żydowskiego powstania przeciwko Cesarstwu Rzymskiemu miasto zostało zaatakowane przez armię Tytusa Andronicusa. W krytycznym momencie, kiedy jasne stało się, że Żydzi nie mają żadnych szans w walce z wielokrotnie silniejszą armią, mieszkańcy Gamli popełnili zbiorowe samobójstwo rzucając się przez mury miasta w dół klifu.
Ruiny miasta zostały odkryte przez archeologów dopiero w 1968 roku i dały podstawę do historycznego uzasadnienia przynależności Wzgórz Golan do państwa izraelskiego. Gamla stała się symbolem walki o Wzgórza i miejscem kultu. Tu znajduje się Miejsce Pamięci z nazwiskami wszystkich żołnierzy izraelskich poległych w walce o tę ziemię od 1967 r. do dzisiaj. Odbywają się w nim duże uroczystości z okazji świąt państwowych.

W Izraelu istnieją dwa rodzaje obszarów chronionych: rezerwat przyrody i park narodowy. Rezerwat przyrody - obszar chroniony przed jakimikolwiek niepożądanymi zmianami kształtu i składu fauny, flory, wody, geologii, krajobrazu itp.; obecnie są w Izraelu 373 takie obszary, o łącznej powierzchni 6620 km2, co stanowi 24% kraju !Park narodowy - obszar wyjątkowy ze względów historycznych, archeologicznych lub krajobrazowych, który jest lub może być rozwijany dla celów rekreacyjnych; 110 obecnych parków narodowych zajmuje powierzchnię 295 km2, czyli 1% powierzchni Izraela.

Kanion Gamla to także dom wilków, szakali, dzików, gazeli, orłów, sępów, rzadkich jaszczurek, żmij, kameleonów i żółwi. Tu znajduje się największy wodospad Izraela, choć Golan to głównie suchy step i półpustynia. To miejsce przyrodniczo wyjątkowe i dlatego utworzono tu rezerwat przyrody.
Ochrona rezerwatu, na terenie którego znajduje się starożytne miasto-symbol, a także ruiny kościoła i wioski chrześcijańskiej z czasów bizantyjskich oraz prehistoryczne dolmeny (miejsca kultu zmarłych), nie jest łatwa. Rocznie rezerwat odwiedza ponad sto tysięcy osób.
W państwie takim, jak Izrael przyrody nie stawia się ponad symbole narodowe. Dopóki kraj jest najwyższą wartością, dotąd kraj istnieje. Warunkiem istnienia Izraela jest przecież głównie wola jego mieszkańców. Tu raczej nie protestuje się przeciwko obowiązkowej służbie wojskowej dla mężczyzn (3 lata) i kobiet (2 lata). Każdy obywatel ma w domu mundur i gotowość do włożenia go, jeśli kraj będzie tego potrzebował. Utrzymywaniu tej gotowości służą między innymi symbole narodowe.

cele rekreacyjne

W Izraelu miejscami ważnymi historycznie, które są często takimi właśnie symbolami, oraz ochroną przyrody zajmuje się ta sama instytucja rządowa. Jest to Zarząd Ochrony Przyrody i Parków Narodowych (Nature and National Parks Protection Authority) powstały przez połączenie Zarządu Ochrony Przyrody i Zarządu Parków Narodowych. Park narodowy w Izraelu to przede wszystkim miejsce unikalne ze względów historycznych lub archeologicznych, które ma służyć poznawaniu historii narodu żydowskiego, co w ustawowej definicji parku nazwano "celami rekreacyjnymi". Parkiem narodowym są na przykład mury starego miasta w Jerozolimie.
fot. Anna StanuchZ punktu widzenia ochrony przyrody nie jest to chyba najlepszy system. Sprzyja bowiem dziwnym pomysłom, jak ten o wprowadzeniu w środkowej Judei gatunku gazeli należącego do zupełnie innego środowiska. Na szczęście opór przyrodników był silniejszy, niż argument o zwiększeniu atrakcyjności turystycznej terenu i gazeli nie introdukowano.
Podobno problemy ma kierownik rezerwatu Gamla, który jest odpowiedzialny nie tylko za ochronę sępów płowych i wilków, ale także musi znać historię starożytnej Gamli i jej znaczenie. Co najważniejsze - musi pogodzić ze sobą "program rozwoju" i "program ochrony" rezerwatu, a więc zdecydować, co zrobić żeby przyciągnąć jak najwięcej zwiedzających i jednocześnie jak najlepiej chronić przyrodę.
Obecny kierownik Gil Ben-Noon stara się, aby główną atrakcją rezerwatu stały się sępy, a zwłaszcza sępy płowe. Żyje ich w Gamli około 120 sztuk, co stanowi prawie połowę całej izraelskiej populacji i jednocześnie drugą co do liczebności kolonię na świecie. Być może to przyciągnie zwiedzających kochających przyrodę i ptaki, zamiast rozwrzeszczanych wycieczkowiczów, realizujących "cele rekreacyjne". Ponadto ciekawe pokazywanie przyrody kreuje szacunek do niej i ułatwia ochronę rezerwatu.
Nie jest trudno zainteresować Izraelczyków sępami, gdyż gatunek ten jest symbolem kraju, prawie tak jak w Polsce bocian biały. Nie wiadomo jednak dlaczego przeciętny mieszkaniec Izraela nie odróżnia sępa od orła, i nawet na etykiecie piwa Nesher, czyli sęp płowy, narysowano orła cesarskiego. Przed laty nazwę amerykańskiego zespołu The Eagels tłumaczono na hebrajski "nesherim" (sępy).
Na skraju klifu Gil wybudował obserwatorium, z którego widać cały kanion, a sępy szybują na wysokości wzroku. Dodatkowo zainstalował trzy kamery, z których obraz można oglądać na specjalnym ekranie. Kamery są najczęściej skierowane na gniazda, więc na ekranie można zobaczyć całkiem z bliska sępie pisklę. Jeśli w gniazdach akurat nic się nie dzieje, a turyści pałają chęcią zobaczenia czegoś niezwykłego, pracownik obserwatorium odtwarza nagranie z taśmy i wtedy można zobaczyć różne etapy sępiego życia rodzinnego od kopulacji, przez wysiadywanie jajka i opiekę nad młodym, do nauki latania.
fot. Anna StanuchNie podoba się to historykom, którzy mają za złe Gilowi, że opowiada o sępach zamiast o martyrologii starożytnych Żydów. Zarzut ten pojawił się nawet ostatnio w programie telewizyjnym, ale na szczęście wypowiadający go skompromitował się określając liczebność kolonii na "jakieś kilka sztuk". Gil tłumaczy, że to narodowa cecha Izraelczyków głosić prawdy absolutne na temat, o którym nie ma się pojęcia i za bardzo nie przejmuje się krytyką. Jest przyrodnikiem i robi to, co do niego należy. Zwłaszcza, że problem nie polega tylko na liczbie odwiedzających Gamlę, lecz związany jest również z sytuacją polityczną Wzgórz Golan.
Jak wiadomo ONZ nigdy nie uznało przynależności tego terenu, odebranego Syrii w 1967 roku, do Izraela. Formalnie w dalszym ciągu należy on do Arabów, choć według prawa izraelskiego stanowi integralną część Izraela. Konieczne jest więc utrzymywanie tu licznego i dobrze wyszkolonego wojska, gdyż w razie ataku Izrael nie będzie mógł liczyć na pomoc międzynarodową. Czołgi, helikoptery, a nawet myśliwce odbywające intensywne ćwiczenia wojskowe to codzienny widok na Golanie. Nie służy to niestety ptakom.

pociski w gniazdach

Izraelskie lotnictwo wojskowe konsultuje trasy lotów swoich samolotów z Zarządem Ochrony Przyrody i Parków Narodowych. Bezpośrednim powodem podjęcia takiej współpracy były liczne wypadki lotnicze powodowane zderzaniem z ptakami. Izrael znajduje się bowiem na przecięciu szlaków przelotów wielu gatunków ptaków migrujących. Wiedza i doświadczenie ornitologów w połączeniu z nowoczesną techniką radarową pozwalają precyzyjnie określać trasy przelotowe ptaków. Co roku odbywa się w Izraelu międzynarodowa konferencja na ten temat pod nazwą "Migrating birds know no boundaries" ("Ptaki migrujące nie znają granic").

W 1996 roku stwierdzono, ze około jedna trzecia sępich piskląt w różnym wieku umarła lub zniknęła z gniazd. W tym czasie zauważono także w opuszczonych gniazdach dużą ilość kawałków metalu, głównie odłamków pocisków używanych przez wojsko. Część z nich pochodziła jeszcze z czasów wojny sześciodniowej.
Okazało się, ze z braku wapnia sępy instynktownie gromadzą twarde przedmioty i karmią nimi młode. Naturalne źródła wapnia dla sępów to skały wapienne oraz drobne kości, czyli to, czego na Golanie brak. Tutejsze skały są przeważnie bazaltowe, a martwe zwierzęta, którymi żywią się sępy to przede wszystkim krowy, których kości są zbyt duże, aby mogły być zjedzone przez ptaki. Sądzi się, że problem wynika ze spadku liczebności drapieżników (głównie wilków) i przez to dostępności kości ich ofiar, na przykład gazeli.
Pisklęta karmione odłamkami pocisków umierają wskutek zatrucia metalami ciężkimi, zadławiają się lub dożywają dorosłego wieku, lecz przy pierwszej próbie lotu roztrzaskują się o skały, gdyż ich kości są zdeformowane przez brak wapnia.
Wydawało się, że aby ratować sępy trzeba oczyścić cały teren Wzgórz Golan z metalowych odłamków. Jednak ktoś wpadł na znacznie prostszy i jak się okazało rewelacyjnie skuteczny pomysł: wokół każdej martwej krowy można rozrzucać pokruszone kości zapobiegając w ten sposób próbom poszukiwania przez sępy innych źródeł wapnia i zjadania artefaktów.
Robi się to nieustannie od ponad dwóch lat. Docieranie do prawie każdej martwej krowy jest możliwe dzięki współpracy z rolnikami, którzy coraz bardziej przekonują się do konieczności ochrony rzadkich gatunków zwierząt, oraz dobrze zorganizowanej sieci strażników przyrody.
Strażnicy jeżdżą terenowymi samochodami, mają nienormowany czas pracy i pensję od rządu, gdyż są zatrudniani przez Zarząd Ochrony Przyrody i Parków Narodowych. Nie są pracownikami rezerwatów, a tereny którymi się opiekują nie muszą mieć oficjalnego statusu obszaru chronionego. Dzięki temu ochrona przyrody ma charakter zintegrowany i jest skuteczna. Krytycy twierdzą, że sieć strażników jest nierównomierna i na przykład w centralnej części Izraela strażników jest za mało.
Ilość piskląt umierających w Gamli z powodu połykania ciał obcych zmniejszyła się, ale ciągle jeszcze wiele osobników nie dożywa wieku dorosłego. Czasem po prostu umierają i nikt nie wie dlaczego, a czasem rodzice porzucają gniazdo z młodym (w gnieździe sępa płowego jest zawsze tylko jedno młode) i ginie ono z braku opieki. Powód opuszczania gniazd jest tajemniczy, niemniej jednak może on być związany z poczuciem zagrożenia. W pobliżu rezerwatu odbywają się często hałaśliwe ćwiczenia wojskowe z detonacjami bomb i strzelaniem, a też i turyści lubią hałasować tuż nad krawędzią klifu, na którym sępy mają swoje gniazda.
Sto lat temu Wzgórza Golan były rajem dla ptaków. Według źródeł z początku dwudziestego wieku w kanionie Gamla żyło ponad tysiąc sępów płowych. Po wojnie sześciodniowej w 1967 roku nie było ani jednego. Pytanie o przyszłość Wzgórz Golan to także pytanie o los ponad stu sępów, które co roku zakładają tu gniazdo.

Anna Stanuch

fot. Anna Stanuch

Osoby zainteresowane pracą w charakterze wolontariusza w rezerwacie Gamla na Wzgórzach Golan mogą skontaktować się z autorką: astanuch@pbox.pl

lub napisać bezpośrednio do rezerwatu:

GAMLA NARURE RESERVE
P.O. BOX 70
12-900 Katzrin
Golan Heights
Israel
e-mail: gamla@golan.org.il


[Poprzedni | Spis treści | Następny]