Wakacje z ptakami

W miejscu, gdzie Wisła wpada do Bałtyku, wśród zarośli wierzby, widnieje z oddali antena radia CB i stróżka szarego dymu wznoszącą się ku niebu. To pierwsze oznaki świadczące, że dzieje się w tym miejscu coś naprawdę niesamowitego. Gdyby nie ta antena, widok przypominałby trochę scenę z "Lata leśnych ludzi" Marii Rodziewiczównej. W tym trochę bajkowym wierzbowisku, od blisko dwudziestu lat istnieje sezonowy obóz ornitologiczny (lato-jesień), w którym prowadzi się głównie badania nad wędrówkami siewkowców i innych ptaków. Obóz prowadzony jest przez Stację Ornitologiczną Instytutu Ekologii PAN.

Prowadzenie takich działań wymaga odpowiedniego sztabu ludzi: kierownika, który wszystkie ptaki oznacza do gatunku i obrączkuje oraz załogi, która zajmuje się obsługą pułapek i "utrzymaniem" obozu. Spotykają się tu ludzie zainteresowani ptakami i przyrodą z całej Polski. Obserwują oni wspólnie ptaki i przeżywają każdy nowo obserwowany gatunek. Wśród wielu obowiązków znajdują czas na indywidualne obserwacje, nowe przyjaźnie, a nawet na uczczenie tortem różnych rocznic.

Co roku chwyta się tu i obrączkuje tysiące ptaków, dzięki czemu śledzić można trasy ich wędrówek, a nawet uzyskiwać informacje dotyczące wieku poszczególnych osobników. Najczęściej łapie się tu biegusy zmienne, krzywodziobe, rdzawe, małe, malutkie a czasami brodźce śniade, krwawodzioby, płatkonogi szydłodziobe i wiele, wiele innych. Należy podkreślić, że ptaki chwytane są w specjalnie zaprojektowane pułapki, w których nie czynią sobie krzywdy. Kontrole pułapek prowadzone są co dwie godziny (w czasie złej pogody - co godzinę lub odłowy zawieszane są całkowicie), a zaobrączkowane ptaki są niezwłocznie wypuszczane. Bezpieczeństwo ptaków jest najważniejsze!

Ujście Wisły to nie tylko ptaki, to również bogata flora z gatunkami charakterystycznymi dla piaszczystego wybrzeża: mikołajek nadmorski, kruszczyk rdzawoczerwony, czy też rokitnik. Jest to jedno z niewielu miejsc nad Bałtykiem, gdzie obserwować można regularnie dzikie foki, wygrzewające się na plaży wśród setek ptaków. Po sztormach można znaleźć tu piękne okazy bursztynu.

Z pewnością miejsce to można polecić wszystkim ptakolubom i przyrodnikom. Jednak liczba miejsc jest ograniczona (kierownik + ok. 6 członków załogi) i trzeba się spieszyć z zarezerwowaniem sobie pobytu.

Tekst i zdjęcia:  
Agnieszka i Krzysztof Konieczni