¬ród³o - rys. Beata Tarnawa

Kaskado sp³ywaj!

Dyskusja na temat przysz³o¶ci Wis³y, która rozgorza³a ostatnio w mediach, i to nie tylko w mediach krajowych, zasadza siê w gruncie rzeczy tylko na jednym podstawowym pytaniu : co dalej z "W³oc³awkiem"? Chodzi o jedyny istniej±cy stopieñ wodny na dolnej Wi¶le, wybudowany 30 lat temu, z którym teraz rz±d polski ma sporo k³opotów. Oczywi¶cie, sprowadzenie dyskusji o przysz³o¶ci tak wa¿nej rzeki, jak± jest Wis³a, do problemu starego rupiecia, jakim jest tama we W³oc³awku, jest wielkim nieporozumieniem. Uwa¿am, ¿e na temat Wis³y i tego, co nale¿y z ni± zrobiæ, powinno siê dyskutowaæ z punktu widzenia d³ugofalowej strategii narodowej, a nie tylko interesów jednego silnego i wp³ywowego lobby.

strasz± i k³ami±

Zanim jednak dojdzie do takiej dyskusji, mam nadziejê, ¿e jak najszybciej trzeba siê zaj±æ tym wyjêtym w ostatnim czasie trupem z szafy, jakim jest "W³oc³awek". Dlaczego pozwalam sobie na takie sformu³owania w b±d¼ co b±d¼ powa¿nej sprawie? Mianowicie dlatego, ¿e zwolennicy budowy stopnia wodnego pod Nieszaw± przestali s³uchaæ, co siê do nich mówi, tylko strasz±. Nie do¶æ tego, stosuj± stare, dobrze wypróbowane metody dezinformacji, w których prym wiedzie anegdota ju¿ historyczna z tam± w Czorsztynie - co to niby Kraków uratowa³a. A s³oneczka wy moje, z³ociusieñcy hydrotechnicy, wielbiciele betonu i stali, gdzie Dunajec wp³ywa do Wis³y? Spójrzcie na mapê, zanim g³upstwa zaczniecie wygadywaæ. Tym bardziej ¿e na zlecenie Biura Studiów i Ekspertyz Sejmu zrobiono opracowanie po powodzi i wtedy wysz³o, jak to by³o z tym Czorsztynem naprawdê. No, a co tam napisano? ¯e wsie poni¿ej Czorsztyna to siê uratowa³y, ale ju¿ nawet Nowy S±cz nie odniós³ wielkich korzy¶ci z tego sukcesu polskiej my¶li hydrotechnicznej.

Nadchodz±ce do Polski informacje o rozbiórkach tam na rzekach Stanów Zjednoczonych i Francji brzmi± jak anegdoty, których nikt nie rozumie. Robi siê oczywi¶cie dobr± minê, aby nie wypa¶æ ¼le w tak doborowym towarzystwie, ale naprawdê fakty te nie s± przyjemne i raczej przeszkadzaj±ce. Hydrotechnicy wschodniego chowu (nie wiem, czy nale¿± teraz nasi specjali¶ci do szko³y radzieckiej czy rosyjskiej, co nie zmienia faktu, ¿e w³a¶nie tam lub z tamtych ksi±¿ek uczyli siê sztuki podej¶cia do natury) nie mog± przyj±æ do wiadomo¶ci, ¿e ¶wiat siê zmieni³. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Francja, Stany Zjednoczone czy Niemcy mog± sobie pozwoliæ na takie eksperymenty, ale w ¿adnym wypadku nas na to nie staæ. My najpierw musimy osuszyæ ³±ki, denerwuj±c wszystko, co mo¿na, wyci±æ lasy w zlewniach rzek, budowaæ drogi blisko górskich potoków i na koniec - wmówiæ opinii publicznej, ¿e Czorsztyn uratowa³ Kraków.

walczymy na argumenty

Niech zapatrzeni w beton eksperci rozgl±dn± siê dooko³a. M±dro¶æ natury czego¶ nas uczy, trzeba tylko chcieæ siê dowiedzieæ, co ona do nas mówi, a nie arogancko stroszyæ siê w piórka wszechwiedzy i nieomylno¶ci. Niech wystarczy gwoli wstêpu tych kilka s³ów gorzkich, a teraz we¼miemy siê powa¿nie za argumenty lobbystów wielkiej budowy w okolicach piêknego miasteczka Nieszawa.

Miasto - rys. Beata Tarnawa

Budowa zbiornika "Ciechocinek - Nieszawa" bêdzie ekonomiczn± katastrof±. Z wyliczeñ op³acalno¶ci wynika, ¿e: Wyniki ekonomiczne inwestycji zale¿± g³ównie od ceny energii elektrycznej. Przy cenie ¶redniej 50 USD/MWh mo¿na uznaæ, i¿ jest to cena ekonomiczna pozwalaj±ca na pokrycie kosztów wytwarzania oraz kosztów kapita³owych - pisz± inwestorzy w swoich dokumentach. Jak ta suma ma siê do mo¿liwo¶ci wej¶cia Polski do Unii Europejskiej, gdzie strona niemiecka proponuje nam ju¿ kupno energii po cenach wolnorynkowych w kwocie 10 -20 USD/MWh? Takie wyliczenia w momencie, gdy bêdziemy cz³onkiem Unii Europejskiej i zostanie ukoñczony stopieñ "Nieszawa-Ciechocinek", nie maj± najmniejszego sensu ekonomicznego. Rz±d czyli bud¿et pañstwa mia³by pokryæ oko³o 15 - 20% z sumy 460 mln dolarów, jak± uznano za wystarczaj±c± na budowê stopnia. Nie uwzglêdniono te¿ kosztów, które mog± zostaæ zmienione. W 70 wielkich projektach budowy tam finansowanych przez Bank ¦wiatowy ich koszty przekracza³y ¶rednio o 27% szacunkowe kosztorysy (poprawione o wska¼nik inflacji), co dla porównania by³o prawie 5 razy wy¿sze od ¶redniego przekroczenia kosztów w zak³adach opalanych wêglem i inn± energi± ciepln±.

Znacz±cy jest fakt, ¿e przekroczenie kosztów w projektach hydrotechnicznych wskazywa³o znacznie wy¿szy b³±d ¶redni, ni¿ ¶rednie przekroczenie kosztów w ca³o¶ci projektów finansowanych przez Bank ¦wiatowy. Inna analiza Banku ¦wiatowego wskazuje, ¿e z 80 hydroprojektów ukoñczonych w latach 70 i 80, w 3/4 z nich koszty przekroczy³y bud¿et. Koszty koñcowe w po³owie projektów by³y o co najmniej 25% wy¿sze ni¿ szacowane. Koszty przekroczy³y oszacowan± kwotê o 50% lub wiêcej w 30% analizowanych projektów.

niezbêdne s± prawdziwe konsultacje

Tak naprawdê nie dosz³o do znacz±cej spo³ecznej dyskusji na temat tak wielkiej inwestycji. Pokazuje to sposób, w jaki traktuje siê spo³eczeñstwo obywatelskie. Do naszego stowarzyszenia kilkakrotnie dociera³y listy przedstawicieli rz±du RP, którzy informowali nas, ¿e dyskusja na ten temat dopiero siê zacznie.

Uj¶cie - rys. Beata Tarnawa

W Polsce rozpoczêto wiele lat temu kilka budów hydrotechnicznych, które s± wci±¿ w trakcie realizacji i na które brak pieniêdzy, jak np. ¦winna Porêba. Dodaæ nale¿y, ¿e oko³o 30% istniej±cych tam w Polsce wymaga napraw tak¿e ze ¶rodków bud¿etowych. Ostatnie wydarzenia w Polsce, kiedy runê³a ma³a tama zabijaj±c ludzi, pokaza³y, ¿e sytuacja jest bardzo gro¼na. Straszenie runiêciem zapory we W³oc³awku jest tutaj przyk³adem typowej manipulacji faktami, bez ogl±dania siê na stronê merytoryczn± i etyczn±. Wed³ug danych z O¶rodka Technicznej Kontroli Zapór IMGW tama we W³oc³awku nie zalicza siê do budowli zagra¿aj±cych bezpieczeñstwu (jest ich 4), ale do budowli mog±cych zagra¿aæ bezpieczeñstwu (jest ich 26). Z danych raportu wynika, ¿e w przypadku a¿ 41 obiektów potencjalne straty w ludziach bêd± wiêksze ni¿ w przypadku "W³oc³awka". Trzeba dodaæ, ¿e raport mo¿na uznaæ za bezstronn± ocenê sytuacji "W³oc³awka", bowiem zosta³ wykonany w ramach rutynowych obowi±zków IMGW, a nie na zleceniu zwolenników lub przeciwników tamy w Nieszawie. Wykonany w 1999 roku stopieñ wzmacniaj±cy tamê we "W³oc³awku" (za 15 mln z³otych) ma zapobiec zagro¿eniom zwi±zanym z erozj± poni¿ej stopnia na 8-15 lat. Jak ci, którzy twierdz±, ¿e W³oc³awek tak ludziom zagra¿a, wyt³umacz± to innym mieszkaj±cym w bardziej zagro¿onych miejscach? No tak. Zapomnia³em, ¿e oni nie maj± swojego regionu.

Budowa stopnia spowoduje nieodwracalne szkody w ¶rodowisku i jest niezgodna z podpisanymi przez Polskê konwencjami miêdzynarodowymi, takimi jak Ramsar. To, ¿e nie buduje siê teraz tam w dolnych biegach rzek, te¿ do panów hydrotechników nie dociera. Ale có¿ siê dziwiæ, skoro sk±din±d rozs±dni ludzie chc± Wis³ê uczyniæ ¿eglown± za miliardy, ¿eby woziæ ni±... gliniane dzbanuszki z Albanii. Budowa tego stopnia jest ukrytym projektem budowy kaskady Dolnej Wis³y, gdy¿ odsuwa ona problemy erozji przed W³oc³awkiem, a tak¿e przed Nieszaw± tylko na kilka lat. Spowoduje to wymuszenie nastêpnych dzia³añ inwestycyjnych z pieniêdzy bud¿etowych.

Jacek Bo¿ek
Stowarzyszenie Ekologiczno - Kulturalne "Klub Gaja"


[ << poprzednia ] [ strona g³ówna ] [ nastêpna >> ]