Prawie cała Odra na terenie Polski została uregulowana. Jedyny w pełni naturalny odcinek rzeki to około 5 km koryta granicznego w górnym biegu rzeki, pomiędzy Chałupkami a ujściem Olzy. Pozostałą, przytłaczającą większość Odry charakteryzuje różny stopień zaburzenia dynamiki naturalnych procesów, przy czym najbardziej nasilony jest on na odcinku skanalizowanym, zabudowanym stopniami wodnymi pomiędzy Koźlem a Brzegiem Dolnym. Poniżej tej miejscowości aż po ujście, Odra nazywana jest rzeką „swobodnie płynącą”.





kaskadyzacja Odry

W przeciwieństwie do górnej części Odry, zabudowanej stopniami wodnymi, odcinek poniżej Brzego Dolnego jest znacznie bardziej urozmaicony. Walory przyrodnicze doliny wzbogacają lasy, łąki zalewowe oraz starorzecza. Koncepcja żeglugowego zagospodarowania rzeki, wywodząca się jeszcze z tzw. Protokołu Bohumińskiego z roku 1819, oparta jest na regulacji oraz stopniowej kaskadyzacji Odry poprzez budowę kolejnych stopni wodnych. Doliny rzek są złożonymi ekosystemami. Zaburzenia reżimu wodnego na skutek regulacji rzek całkowicie przekształcają warunki siedliskowe, nie tylko w ekosystemach wodnych i brzegowych ale również w całej dolinie. Kaskadyzacja powoduje wyrównanie przepływów, ograniczenie wahań poziomu wody i występowania stanów niskich. Takie ujednolicenie i wyrównanie średnich stanów wód wywołuje negatywne skutki i zaburzenia funkcjonowania ekosystemów dolinowych, w efekcie prowadząc do bardzo dużego przekształcenia krajobrazu.

Dalszy rozwój takiego zagospodarowania, powodujący trwałe zaburzenie stosunków wodnych silnie zagraża ekosystemom dolinowym, zachowanych w dobrym stanie w środkowym i dolnym biegu Odry. Do szczególnie zagrożonych należą lasy łęgowe, które dla swojego istnienia wymagają okresowych zalewów powierzchniowych oraz zmiennego poziomu wód gruntowych. Ujednolicanie przepływów będące skutkiem kaskadyzacji, powoduje ich przekształcanie w mniej wartościowe i znacznie uboższe pod względem przyrodniczym ekosystemy. Tymczasem lasy łęgowe zarówno w Europie jak i Ameryce Północnej należą do ekosystemów zagrożonych wyginięciem na skutek intensywnego zagospodarowania dolin rzecznych oraz regulacji stosunków wodnych.

W wielu wysokorozwiniętych krajach podejmuje się obecnie kosztowne wysiłki zmierzające do renaturyzacji tego typu biotopów.

Happening Dzika rzeka w centrum Europy w wykonaniu klubu Gaja - Wyspa Słodowa na Odrze (Zdjęcie: K. Smolnicki)

Zachowane w dolinie Odry fragmenty lasów łęgowych należą do najbardziej wartościowych w Europie Środkowej. Nic więc dziwnego, że plany rozwoju żeglugi budzą poważny niepokój przyrodników, którzy doskonale zdają sobie sprawę z zagrożeń jakie niesie dalsza regulacja stosunków wodnych. Z drugiej strony niepokój budzą zjawiska wywoływane dotychczasową regulacją rzeki. Jednym z najbardziej negatywnych zjawisk jest erozja denna, która szczególnie intensywnie występuje poniżej ostatniego stopnia wodnego w Brzegu Dolnym, gdzie następuje obniżanie się dna średnio o 5 cm rocznie. Jej wynikiem jest obniżanie się poziomu wód gruntowych na przylegającym obszarze doliny prowadzące do zamierania drzewostanu.

W ramach dalszej kaskadyzacji rzeki przewiduje się dzisiaj budowę kolejnego stopnia wodnego – „Malczyce”. Budowli tej przypisuje się o dziwo pełnienie funkcji „proekologicznych”. Tymczasem w świetle obecnej wiedzy „Malczyce” stanowią poważne zagrożenie dla cennych walorów przyrodniczych Odry. Co gorsza proponowane przedsięwzięcia mające minimalizować straty są nie dopracowane i często sprzeczne z obecnym stanem wiedzy przyrodniczej oraz doświadczeniami z dużych europejskich rzek.

korzystne zalewanie?

Wpływ projektowanego stopnia wodnego „Malczyce” na środowisko przyrodnicze doliny Odry obejmuje rozległe obszary doliny zarówno powyżej jak i poniżej jego posadowienia. Powyżej stopnia nastąpi podniesienie poziomu wód o 1 do 4 m na odcinku ponad 17 km. Spowoduje to zalanie lub podtopienie ekosystemów dolinowych, w efekcie czego znaczna ich część przestanie istnieć lub zostanie zaburzona w wyniku trwałego podniesienia zwierciadła wód gruntowych.

Dotychczasowe opracowania i ekspertyzy wykonane na zamówienie instytucji zarządzających dorzeczem Odry stwierdzają, że podniesienie poziomu wód gruntowych będzie korzystne dla ekosystemów leśnych. Jednak opinie te oparte są na mylnych założeniach i dlatego nie można ich zaakceptować.

Postępujące od kilkudziesięciu lat obniżenie poziomu wód gruntowych poniżej stopnia „Brzeg Dolny” spowodowało przystosowanie się drzewostanu, rozbudowującego głęboki system korzeniowy. Nagłe podniesienie i trwałe utrzymanie poziomu wód gruntowych będzie dla wielu gatunków stresem niemożliwym do przetrwania. Wytrzymałość drzew na podtopienie i powierzchniowy zalew jest cechą gatunkową i waha się od blisko 200 dni w przypadku wierzby białej do około 10 dni w przypadku jawora, buka czy lipy.

Po szybkim podniesieniu wód gruntowych na skutek spiętrzenia Odry stopniem „Malczyce” cenne przyrodniczo obszary lasów łęgowych znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki zostaną w większości zalane lub trwale podtopione, do czego żaden gatunek drzew obecnie tam występujących nie jest przystosowany. Łączna powierzchnia lasów łęgowych zniszczonych i zaburzonych w wyniku wybudowania stopnia jest zbliżona do powierzchni lasów, poniżej stopnia „Malczyce”, dla których planowane jest tak zwane „proekologiczne” nawadnianie.

Innym ze skutków wybudowania stopnia jest praktyczna eliminacja stanów niskich, co jest zjawiskiem nieporządanym dla prawidłowego funkcjonowania ekosystemów zalewowych. Podczas tych stanów zachodzą ważne procesy związane z regeneracją roślinności brzegowej i zalewowej. Wiele gatunków roślin kiełkuje tylko wówczas gdy poziom wody obniży się znacznie poniżej poziomu gruntu. Wyeliminowanie wahań zwierciadła wody pociągnie za sobą zaburzenia w odtworzeniu ekosystemów przybrzeżnych często narażonych na stres środowiskowy, dla których częsta regeneracja poprzez kiełkowanie nowych roślin jest warunkiem przetrwania.

tama rybie

Każdy stopień wodny jest przegrodą zaburzającą ciągłość ekologiczną rzeki, ograniczając bądź wstrzymując całkowicie migrację wielu gatunków ryb. W celu minimalizacji stopnia tych zaburzeń budowane są przepławki dla ryb, których wymóg nakłada na inwestora Prawo Wodne. Według ichtiologów przedstawione rozwiązanie techniczne przepławki dla stopnia „Malaczyce” nie spełnia wymogów środowiskowych. Stopień wodny będzie „klasyczną” barierą dla ryb wędrownych, przez „Malczyce” przechodzić będą wyłącznie pospolite gatunki ryb takie jak np. płoć.

Zdjęcie: K. Smolnicki

Umieszczenie przepławki pomiędzy jazem a blokiem elektrowni wodnej jest koronnym przykładem niezrozumienia biologii ryb. Ryby bowiem, dla przemieszczania się wzdłuż koryta rzecznego, najczęściej wykorzystują przybrzeżny nurt o silnym przepływie. Projektowana dla stopnia wodnego „Malczyce” jest najgorszym z możliwych rozwiązań technicznych. Jej lokalizacja w filarze stopnia czyni to rozwiązanie w praktyce bezużytecznym dla ryb.

Optymalnym i docelowym rozwiązaniem powinien być bystrotok, poprowadzony równolegle do koryta Odry o minimalnym przepływie około 2-3 m3/sek, który mogłyby pokonywać duże ryby takie jak troć czy łosoś. Realizacja przepławki w tym kształcie przyczyni się do koniecznego przeprojektowania i budowy przepławek na istniejących stopniach wodnych pomiędzy Koźlem a Brzegiem Dolnym – zgodnie z prawodawstwem Unii Europejskiej, a w szczególności Dyrektywą Wodną (2000/60/EC).

denna przyszłość

Poniżej projektowanego stopnia wodnego nastąpi gwałtowne zintensyfikowanie erozji dennej, tak więc budowa nie zlikwiduje tego problemu a jedynie przeniesie go w czasie i przestrzeni. O ile odsuwanie tego negatywnego zjawiska w czasie można uznać za pozytywne, o tyle przemieszczanie w przestrzeni spowoduje objęcie nim dalszych 30-50 km rzeki, gdzie projektanci zakładają możliwość obniżenia dna o dalsze 1-1,5 m.

W ocenie oddziaływania na środowisko zawarte jest bardzo trafne skądinąd stwierdzenie, że do takiej sytuacji nie można dopuścić, jednak nie jest ono poparte jakąkolwiek analizą możliwości zminimalizowania tego procesu. Poprzestano jedynie na ogólnikowym określeniu możliwości jakie stwarza w tym zakresie ewentualna budowa stopnia wodnego „Lubiąż” lub rozpoczęcie alimentowania rzeki.

Nie przeprowadzono również analizy kosztów erozji dennej przez co rzeczywisty koszt eksploatacji projektowanego stopnia nie jest wciąż znany. Sprawia to wrażenie przenoszenia kosztów zapobiegania erozji w bliżej nieokreśloną przyszłość, bez żadnych gwarancji, że na ten cel kiedykolwiek przeznaczone będą odpowiednie środki. Budzi to niepokój, gdyż przesunięcie obszaru objętego najsilniej zaznaczonym procesem erozji dennej na niższe odcinki rzeki zagraża jednym z najcenniejszych przyrodniczo kompleksom lasów łęgowych w okolicach Lubiąża z dwoma istniejącymi rezerwatami „Odrzyska” i „Łęg Korea”, o walorach predestynujących do utworzenia na tym obszarze Parku Narodowego.

przelewanie wody

W celu minimalizacji negatywnego oddziaływania istniejącej i projektowanej zabudowy hydrotechnicznej na środowisko przyrodnicze doliny Odry od Brzegu Dolnego po ujście Kaczawy zaproponowano pewne przedsięwzięcia proekologiczne, z których sztandarowym jest nawodnienie kompleksu ekosystemów zalewowych na prawym brzegu rzeki pomiędzy Prawikowem i Lubiążem.

Choć zadanie to jest integralnym elementem inwestycji projekt techniczny obejmuje go w bardzo niewielkim stopniu, zawierając jedynie lokalizację ujęcia wody oraz zbiornika pośredniego do którego przepompowywana będzie woda. W projekcie brakuje jakichkolwiek analiz na których oparto koncepcję grawitacyjnego nawadniania lasów.

Maksymalny przerzut wody zaplanowano na 0,5-1m3/sek. Jednak ta ilość wody nie została oszacowana na podstawie rzetelnych analiz potrzeb środowiska przyrodniczego w oparciu o dane hydrogeologiczne. Nie uwzględnia ona konieczności zapewnienia ekosystemom łęgowym okresowych, powierzchniowych zalewów.

Zdaniem specjalistów od renaturyzacji terenów zalewowych z Instytutu Łęgów WWF w Rastatt (Niemcy) wskazują, że proponowana w projekcie stopnia Malczyce ilość wody przeznaczona do nawadniania jest stanowczo za mała. Dla umożliwienia kontrolowanych zalewów potrzebne są bowiem kilkunastokrotnie większe przepływy. Tak więc sztandarowe przedsięwzięcie „proekologiczne” w ramach projektu stopnia „Malczyce” nie spełni oczekiwanej funkcji renaturyzacyjnej.

Zakładana forma nawodnień świadczy o niezrozumieniu istoty funkcjonowania lasów łęgowych, dla których okresowe zalewy są kluczowym czynnikiem zapewniającym ich trwałość. Dla właściwego funkcjonowania kompleksu lasów łęgowych pomiędzy Prawikowem a Lubiążem należałoby wywoływać jak najczęściej kontrolowane zalewy powierzchniowe o charakterze przepływowym przy minimalnej wielkości przepływu znacznie powyżej 1 m3/sek.

Niewydolny system nawadniający, nie mogący zapewnić okresowych zalewów powierzchniowych, wyrządzi lasom łęgowym więcej szkód niż pożytku na skutek zabagniania niżej położonych siedlisk. Doprowadzi to do całkowitej degradacji lasów łęgowych i wykształcenia na ich miejscu ubogich fitocenoz olszyn bagiennych.

Przedstawione problemy wskazują na konieczność wykonania rzetelnych studiów uwzględniających hydrologię oraz hydrogeologię niniejszego obszaru, a także aktualną strukturę i funkcjonowanie ekosystemów leśnych w celu ustalenia niezbędnych warunków jakie dla praktycznej renaturyzacji lasów lęgowych powinien spełniać system nawadniania.

W obecnej sytuacji, przy braku środków budżetowych obawy o to, że inwestycja zostanie zrealizowana bez elementów proekologicznych nie są pozbawione podstaw. Fakt, że na obecnym etapie projekt tych urządzeń nie istnieje, czym rażąco część „proekologiczna” odbiega od pozostałych stricte hydrotechnicznych składowych, wzmacnia te obawy.

Opracowano na podstawie referatu „Zagrożenia środowiska przyrodniczego doliny Odry związane z budową stopnia wodnego Malczyce” autorstwa Andrzeja Dunajskiego i Marka Krukowskiego wygłoszonego na konferencji „Odra – europejski korytarz ekologiczny”. Pełny tekst dostępny jest w internecie na stronach www.odra.pl


[ << poprzednia ] [ strona główna ] [ następna >> ]