Charakterystyczną cechą krajobrazu Doliny Baryczy są stare, rozłożyste dęby, rosnące najczęściej na groblach stawowych, wzdłuż dróg, w parkach pałacowych, we wsiach, wśród pastwisk. W Dolinie Baryczy, zarówno w części śląskiej, jak i wielkopolskiej, przez stulecia była żywa tradycja sadzenia dębów w zadrzewieniach. Sprzyjała temu polityka królów pruskich, którzy, poczynając już od Fryderyka Wilhelma I (1713-1740), wydawali dekrety nakazujące sadzenie drzew przy drogach oraz wyznaczające kary z ich niszczenie.

Królewski edykt z roku 1797
Nayyaśniejszy Król Imć Pruski, Pan nasz naymiłościwszy, dowiadując się z nieukontentowaniem, iż pomimo zakazu uszkodzenia drzew przy publicznych gościńcach i ulicach z drzewa sadzonych(…), iż każdy ktoby drzewo przy publiczney drodze, albo w założoney ulicy z drzewa, zepsuł lub też one nawet wziął, oprócz powrócenia szkody przez dostawienie innego zdrowego drzewa i nagrodzenie wszelkich kosztów na wsadzenie onego, jeszcze dla publiczney satysfakcji karą pieniężną talarów 5 złożyć powinien, która to kara pieniężna cała dostanie się delatowi (tzn. donosicielowi – red.), w nagrodę iego pilności. Jeżeliby psujący drzewa, nie był w stanie zapłacenia tey kary pienieżney, w tenczas wskazany będzie na publiczną robotę przez dni sześć, z klocem do nogi przyprawionym (…).

Oprócz tej kary pieniężney lub publicznej roboty, każdy psujący drzewa, powinien będzie jeszcze, przy tey drodze gdzie się szkoda stała, do drzewa przywiązany, od godziny 10 z rana do czwartey po południu stać z tablicą, na którey w niemieckim i polskim języku wielkimi literami następujące słowa: Psuiący Drzewa, napisane będą. Co się niniejszym obwieszczeniem każdemu do wiadomości podaje.
Odwieczna tradycja sadzenia drzew, w szczególności dębów, praktycznie zanikła po II wojnie światowej. Nie sadzono młodych dębów w miejsce wycinanych lub zamierających. Wzdłuż dróg sadziło się zwykle inne, szybciej rosnące gatunki, początkowo głównie topole. W ostatnich latach nadeszły ciężkie czasy dla zadrzewień, wiele dróg straciło swoje szpalery, najczęściej z powodu „modernizacji”. Także na stawach na ogół nie dba się o uzupełnianie zadrzewień, a w niektórych przypadkach wręcz celowo je usuwa.
Wiekowe drzewa nie tylko cieszą ludzkie oko, ale mają też nieocenione znaczenie ekologiczne. Stare dęby są siedliskiem gatunków owadów o znaczeniu europejskim: kozioroga dębosza, jelonka rogacza i pachnicy dębowej. Stadia larwalne tych owadów żyją w korze, drewnie i łyku drzew. Na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Baryczy naliczono ponad czterysta starych dębów zasiedlonych przez te owady, głównie kozioroga. Jednak mało młodych dębów rośnie obecnie w terenach otwartych w Dolinie Baryczy. Grozi to w nadchodzących wiekach XXII-XXIII wyginięciem tutejszych populacji kozioroga i pachnicy.

Zadrzewienia dębowe w Dolnie Baryczy powstały w warunkach gospodarczych, społecznych i kulturowych, które już przeminęły. Drzewa te traktuje się jak zawalidrogi lub łatwo dostępne i tanie źródło drewna. Ich naturalnemu odnowieniu nie sprzyja także biologia. Jak to mówią leśnicy, „dąb nie jest dobrym rodzicem dla swoich dzieci” - na ogół nie spotyka się młodych dębów w cieniu starych drzew. Młode dąbki są także łakomych kąskiem dla zwierzyny. Jeśli chcemy, aby także nasze prawnuki podziwiały dębowy nadbarycki krajobraz, musimy zacząć znowu sadzić dęby.

Fundacja Doliny Baryczy, realizator programu LEADER+, rozpoczęła społeczną kampanię na rzecz ochrony i sadzenia dębów w zadrzewieniach w Dolinie Baryczy. Do udziału w niej zaprosiliśmy władze samorządowe, szkoły, nadleśnictwa i organizacje społeczne, a także mieszkańców Doliny, zwłaszcza właścicieli gruntów. Zachęcamy przede wszystkim do obejmowania stałą opieką przerzedzonych zadrzewień dębowych i uzupełnienia luk. Głównymi społecznymi partnerami akcji są Dolnośląska Fundacja Ekorozwoju i Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody „pro Natura”. Pierwsze dąbki posadzimy jesienią 2007, kolejne wiosną i jesienią 2008 i tak dalej… przez nadchodzące lata i wieki trzeciego tysiąclecia.

Więcej informacji: www.barycz.pl

Piotr Tyszko-Chmielowiec
tyszko@eko.org.pl