Turystyka i rekreacja w otoczeniu nieskażonej przyrody, połączona z bogatą ofertą gastronomiczną i noclegową... Niemożliwe? A jednak, w ten sposób zachęca do nas do odwiedzin historyczne Księstwo Zatorskie, górujące niegdyś pomiędzy Oświęcimiem i Wadowicami. To właśnie te tereny dały podwaliny współczesnej Dolinie Karpia.

Podobno ryby głosu nie mają, tymczasem to karp narzuca charakter i sposób postrzegania tej Doliny. Dolina Karpia obejmuje obszar historycznego zagłębia hodowli tego gatunku, znanego i cenionego już w średniowieczu za wyjątkowe walory smakowe. Stawy hodowlane zajmują tu obszar setek hektarów, rozciągając się w dolinie Wisły, Skawy i Wieprzówki.
Walory przyrodnicze, historyczne zagłębie hodowli ryb oraz lokalizacja w pobliżu aglomeracji przemysłowych – te cechy, wspólne dla gmin: Zator, Przeciszów i Spytkowice, stały się podstawą opracowanego programu „Dolina Karpia”.
Później do inicjatorów dołączyły także inne gminy: Brzeźnica, Polanka Wielka i Osiek. Tych sześć gmin położonych w południowej części doliny Wisły i na Pogórzu Karpackim oraz działające w terenie pozarządowe organizacje ekologiczne, postanowiło połączyć swoje siły i wspólnie promować ten piękny zakątek naszego kraju.

marka regionu

Dla turysty bardzo ważne są warunki, jakie się mu stwarza, nie bez znaczenia jest jednak marka regionu, jego znak rozpoznawczy. – Nie ma wątpliwości, że dla Zatora i okolic, takim znakiem rozpoznawczym jest karp – twierdzi Mariusz Makuch, kierownik Działu Rozwoju i Promocji Urzędu Miejskiego w Zatorze. Opierając się na takim założeniu, zaczęto tworzyć turystyczny mikroregion - „Dolinę Karpia”. Najszybciej programem zainteresowały się działające w gminach związki wędkarskie. W efekcie liczne łowiska, funkcjonujące wcześniej jako tzw. „zamknięte”, otworzyły swoje brzegi dla wszystkich. Zaczęto bardziej dbać o ich wygląd.  Zatorskie Towarzystwo Wędkarskie zaczęło organizować „Cypriniadę”, polegającą na łowieniu dużych okazów karpia z udziałem ekip z całej Europy.
„Dolina Karpia” ma już własną mapę. W gminach pojawiły się tablice informacyjne o jednolitej szacie graficznej. Powstały pierwsze ścieżki edukacyjne z tablicami informacyjnymi o przyrodzie i historii regionu. Oznakowane zostało ok. 200 km lokalnych tras rowerowych, wydany został przewodnik rowerowy. Jest to szczególnie istotne z uwagi na duży potencjał tego miejsca – Krainę przecinają szlaki rowerowe: Greenways – Zielony Szlak Kraków – Morawy – Wiedeń, EuroVelo R4 oraz szlak Architektury Drewnianej.
Fundamentem Doliny Karpia są długowieczne tradycje związane z hodowlą karpia królewskiego.  Dlatego miejsce to jest prawdziwym rajem dla wędkarzy z całej Polski, którzy wraz z rodzinami spędzają tutaj wolne chwile i wakacje. Zaplecze dla wędkarzy stanowią rzeki oraz zagospodarowane starorzecza i zbiorniki wodne powstałe po wydobyciu żwiru. W długim sezonie – od marca do października, są one świetnym miejscem wypoczynku wszystkich miłośników wędkowania i odpoczynku na łonie przyrody.

niezwykłość przyrodnicza

Popularną forma spędzania tutaj wolnego czasu są ponadto spacery i przejażdżki rowerem wzdłuż Skawy, wśród lęgowych zarośli i stawów zarośniętych szuwarami, będącymi siedliskami ptactwa wodnego. Ziemia Oświęcimsko-Zatorska to obszar niezwykły pod względem wartości przyrodniczych.
Karp jest znakiem rozpoznawczym
dla Zatora i okolic
Niezwykłość ta wynika zarówno z dużej koncentracji bardzo rzadkich i chronionych gatunków roślin i zwierząt, a także z faktu, że przetrwanie wielu z nich związane jest z gospodarczą działalnością człowieka.
Najcenniejsze przyrodniczo tereny to przede wszystkim kompleksy stawów hodowlanych, będące ostoją wymierających w Polsce roślin i ptaków. Również bardzo cenne są fragmenty lasów łęgowych o charakterze naturalnym, które zachowały się wzdłuż podgórskich rzek – Soły i Skawy. Niezliczone wprost gatunki ptaków, w tym te najrzadziej spotykane: ślepowron, podgorzałka, rybitwa białowąsa, bąk i baczek przyciągają ornitologów i amatorów fotografowania przyrody z całej Europy. Obszar dolnej części doliny Skawy i dolina Wisły w rejonie Zatora mają wkrótce znaleźć się w europejskiej sieci „Natura 2000”.

karp ma swoje święto

Te niezwykle walory przyrodnicze nie stoją na przeszkodzie, by mogła rozwijać się turystyka. Wręcz przeciwnie – wszystko to zdaje się czekać na turystę, a wabią go ponadto kulinarne smakołyki. Karp Zatorski znalazł już swoje miejsce na „Mapie małopolskich przysmaków”, został zatwierdzony przez Ministerstwo Rolnictwa jako „produkt tradycyjny”. Zgłoszono go nawet do rejestracji w Unii Europejskiej w kategorii „chronione oznaczenie geograficzne”. Zatorski karp wędzony królował natomiast w Chrzanowie w konkursie na lokalny przysmak Małopolski Zachodniej.
Turysta zatrzymując się do „Dolinie Karpia” może skosztować w Zatorze wspomnianych potraw z ryb.  – Wyjątkowo smakuje tu karp wędzony lub karp w zalewie, nie wspominając o przepysznym karpiu po zatorsku - palce lizać! – zapewniają mieszkańcy Zatora. Z prawdziwym szacunkiem odnoszą się oni do dokonań swoich przodków i w sezonie letnim, podkreślając kilkusetletnie tradycje hodowli karpia, hucznie obchodzą od 6 lat „Święto Karpia”. Ta impreza kulturalna jeszcze niedawno nosiła nazwę „Dni Zatora”. – Dzisiaj nikt już nie ma wątpliwości, że zmiana nazwy trzydniowego święta regionu była strzałem w dziesiątkę – stwierdza Mariusz Makuch.
Na „Święto Karpia” przyjeżdża coraz więcej gości, którzy zwabieni zapachem wędzonej i smażonej ryby oraz niepowtarzalną atmosferą zabawy na zatorskim rynku, przybywają z coraz większych odległości. W zeszłym roku uczestników święta było znacznie więcej, niż Zator liczy mieszkańców.
– W tym roku święto to będzie obchodzone w dniach 6-7-8 lipca, a goście będą mogli skosztować naszych ryb, słuchając muzyki granej na żywo przez zespół... Leszcze – zaprasza Makuch.


ślepowron i wiklina

Udana organizacja tak dużej imprezy, jak „Święto Karpia” jest możliwa dzięki współpracy różnych podmiotów: od pracowników gminy i ośrodka kultury, po przedstawicieli całej lokalnej społeczności. W działania te aktywnie włączają się także ekolodzy z krakowskiej Fundacji Wspierania Inicjatyw Ekologicznych i oświęcimskiego Towarzystwa na Rzecz Ziemi.
To ślepowron sprawia, że te tereny przyciągają ornitologów
Dzięki realizacji projektu „Kraina Karpia i Ślepowrona – wykorzystanie dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego dla promocji i zrównoważonego rozwoju regionu”, finansowanego ze środków unijnych (Phare 2003) ekologom udało się nie tylko wypromować region, ale i wskazać jego mieszkańcom na możliwości rozwoju eko-przedsiębiorczości (agroturystyka, turystyka, wycieczki ornitologiczne, rzemiosło ludowe, wędkarstwo, itp.). Wykreowanie produktów i symboli regionalnych (karp królewski, ślepowron, zatorska wiklina) przyczyniło się do zdobycia takich nagród, jak Laur Złotego Orła dla karpia wędzonego w Chrzanowie czy II miejsce w konkursie „Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Perły 2006” w Nawojowej.
Od strony przyrodniczej udało się np. wykreować pozytywny wizerunek ślepowrona – ptaka, dzięki któremu stawy odwiedzane są coraz częściej przez ornitologów i przyrodników. Dzięki organizacji kursów rękodzieła – m.in. wikliniarstwa, wiele osób nauczyło się ginącej sztuki plecenia koszy i być może przełoży się to na rozwój eko-przedsiębiorczości. Wiklina od dawna związana jest z tym regionem, co podkreśla np. rzeźba karpia z wikliny, wystawiana na „Święcie Karpia”.
Nauka wikliniarstwa to krok w kierunku eko-przedsiębiorczości
Innym efektem projektu, który przekłada się bezpośrednio na rozwój tego regionu, jest niewątpliwie utworzenie Ośrodka Edukacji Ekologicznej w szkole w Grodzisku. W budynku szkoły powstał Ośrodek, który jest przygotowany do prowadzenia aktywnej edukacji ekologicznej, może także pełnić rolę schroniska młodzieżowego.
W ramach projektu zostały także opracowane i wydane ciekawe materiały promocyjne: album fotograficzny „Dolina Karpia”, film „Dolina Karpia – Ludzie, ryby, ptaki”. Opracowano i przygotowano także wielkoformatową wystawę, prezentującą walory Doliny Karpia i zachęcającą osoby spoza regionu do odwiedzenia tych terenów.
Zamiast jednak oglądać wystawę – warto przyjechać do Doliny Karpia, by na własne oczy przekonać się, że jest takie miejsce, gdzie... to karp ma głos i jest tutaj czymś więcej, niż tylko symbolem. – Takiego karpia nie zjemy bowiem w żadnym innym miejscu na świecie – zapewnia Piotr Rymarowicz z Fundacji Wspierania Inicjatyw Ekologicznych.


Joanna Głowacka

Więcej informacji w Internecie:
www.fwie.eco.pl/dk
www.zator.iap.pl
www.potrawyregionalne.pl