Już drugi rok praskie szkoły jesienią i zimą przyjmują nietypowych gości. Są nimi puchacz, puszczyk uralski i płomykówka, czyli okaleczone przez los lub człowieka sowy. Nie mogą one już żyć na wolności, więc wyruszają ze swoją opiekunką ze stacji dla chorych zwierząt w České Třebové na spotkania z dziećmi. Wykłady, prowadzone w szkołach podstawowych oraz gimnazjach, połączone z pokazem żywych ptaków, są jednym z elementów unikalnego progra mu eko-edukacyjnego pod nazwą „Sowy do szkół”. W przyszłym roku około 10.000 dzieci będzie miało okazję stanąć oko w oko z tymi tajemniczymi i dostojnymi stworzeniami. Wykład o ich życiu i zagrożeniach powodujących aktualny spadek liczebności dla każdego dziecka – nie tylko w Pradze – jest niesamowitym przeżyciem. Drugim elementem programu są nocne wycieczki do miejsc, gdzie można spotkać sowy żyjące w naturalnych warunkach. Są one organizowane od 15 stycznia do 15 marca, gdy odbywają się sowie toki i jest największa szansa, by ptaki zobaczyć. Czasami się to udaje, a czasami – nie, nawet mimo używania taśmy magnetofonowej z głosami sów do ich wabienia. Wycieczki prowadzone są przez doświadczonych ornitologów, co umożliwia uczestniczącym w nich zdobycie ciekawych i wiarygodnych informacji. Okazją do twórczego wyrazu zdobytych doświadczeń jest konkurs „Nasze Sowy”, do którego co roku zgłaszanych jest kilkaset prac (w kategoriach artystycznych, przyrodniczych, teatralnych i audio-wizualnych). W tym roku wystawa najlepszych prac będzie zorganizowana w Muzeum Narodowym w Pradze. Uroczyste wręczenie nagród na wernisażu wystawy jest zawsze świętem nie tylko dla dzieci, lecz również dla przyrodników. Na własne oczy widziałem wzruszenie zagorzałych obrońców przyrody, oglądających dziecięce przedstawienia teatralne. Nagrodą dla autorów najlepszych prac oraz okazją do intensywnej pracy z udziałem wybitnych czeskich ornitologów jest tygodniowe uczestnictwo w zajęciach prowadzonych w sowiej „zielonej szkole”. W programie jest miejsce na wyprawy do różnych typów siedlisk w celu podglądania ptaków, jak i wykłady, konkursy, gry i zabawy. miłośniczki sów Realizowany projekt powstał dzięki spotkaniu trzech wyjątkowych kobiet. Jedna z nich – Vera Malátková prowadzi stację dla chorych zwierząt w Ceské Trebové, a spotkania sów z dziećmi organizowała już w latach 80. – Mam nadzieję, że 20.000 dzieci, które dotychczas wzięły udział w wykładach, potrafi teraz rozpoznać po głosie gatunki naszychsów, a kiedy znajdą zranionego ptaka, będą wiedziały, co z nim zrobić – mówi Vera. Inna z sowich aktywistek – Veronika Voldrichová, pracowała w urzędzie miasta Pragi, ale spotkanie z sowami ją tak zachwyciło, że rzuciła dochodową pracę i zajęła się prowadzeniem projektu. Lenka Mašková była dyrektorką organizacji Arnika i stworzyła dla projektu tło organizacyjne, finansowe, jak i medialne. – Nasz projekt dał dzieciom wyjątkową okazję do spotkania z ptakami, jakiego prawdopodobnie nie doświadczyłyby w życiu – mówi Lenka. Projekt skupił koło siebie mnóstwo dalszych współpracowników – ornitologów, artystów, grafików czy „komputerowców” itp. Dzię- ki tym ostatnim, w styczniu zostały uruchomione nowe strony projektu w wersji wielojęzycznej (też po polsku). co dalej? Dzięki projektowi „Sowy do szkół” corocznie kilkadziesiąt dzieci odkrywa w sobie chęć działaniana rzecz ochrony ptaków i przyrody. W ubiegłym roku zostało założone stowarzyszenie „Ornita”, którego celem jest opracowanie i realizacja koncepcji edukacji ekologicznej w dziedzinie ornitologii przy wykorzystaniu wyników prowadzonego projektu. – Naszą misją jest wychowanie nowej generacji ornitologów i miłośników ptactwa – zapewnia Veronika Voldrichová. Do opracowania koncepcji zaproszono czołowych ornitologów z czeskich uniwersytetów. Partnerów projektu wyłoniono także ze społeczności działaczy ornitologicznych, podejmujących działania w ramach programu BirdLife International. „Ornita” ma zamiar działać również na skalę międzynarodową. Pierwszym krokiem jest przygotowanie wielojęzycznych stron internetowych. Powoli tworzona jest grupa „ambasadorów”, którzy będą realizować projekt w innych krajach europejskich. – Chcemy zaprosić do nas młodych ornitologów z innych krajów, by przybliżyć im nasze działania i pokazać bogactwo awifauny – mówi prezes „Ornity” Jirí Formánek. – W zamian chcemy rownież stworzyć okazję, by nasze dzieci mogły poznać gatunki ptaków z innych krajów. W tej chwili organizacja jest na etapie szukania partnerów i środków finansowych. Pozostaje mieć nadzieję, że w niedługiej przyszłości czeskie sowy spotkają się z polskimi dziećmi – i odwrotnie. Vlastimil Karlik Stowarzyszenie Arnika www.arnika.org Więcej o projekcie na stronach: www.sovy.cz |